środa, 8 października 2014

Odc. 1 cz. 4 (ostatnia)

Hej hej :))
Po długiej przerwie kolejne opko :P Zapraszam do czytania i komentowania

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-No okej.

Usiedli więc i szukali jakiegoś fajnego filmu dla siebie. Trochę czasu im to zajęło ale w końcu znaleźli film pt. "Uprowadzeni".
-Marek- powiedziała cicho Marta
-Hmm...?
- Mam wrażenie, że ktoś nas obserwuje- powiedziała trochę przestraszona
- Wydaje ci się tylko- uspokoił ją brunet
- Może i tak

Oglądali dalej a Marta coraz bardziej przysuwała się do Marka. Ten trochę nieśmiało objął ją ramieniem.
Siedzieli tak przez 1,5 godziny i wtedy film się skończył. Mężczyzna spojrzał na Martę i zobaczył, że blondynka zasnęła. Wziął ją więc delikatnie na ręce i zaniósł do sypialni. Na stole w kuchni zostawił karteczkę:
"Przyjadę po Ciebie o 7.30. Klucz zostawiam pod drzwiami. Marek :) " po czym wyszedł i klucz przecisnął pod drzwiami. Pojechał do domu i położył się do łóżka, ale nie mógł usnąć. Cały czas myślał o nowej partnerce. W końcu wstał, poszedł do kuchni i zrobił sobie mocnego drinka. Usnął po 5 minutach.

~

Następnego dnia Marta obudziła się i nie wiedziała jak znalazła się w sypialni. Poszła do kuchni i na stole zobaczyła karteczkę od Marka. 
"Hah... Marek jest taki słodki" pomyślała
Poszła się ubrać. Wyszła z łazienki i włączyła telewizor w oczekiwaniu na Marka. Była 7.50 a jego dalej nie było! Postanowiła do niego zadzwonić.
- Halo? Co się stało?- powiedział zaspany mężczyzna
- Jak to co się stało? Miałeś być o 7.30- powiedziała do niego
- A która godzina?
- 7.50!- powiedziała poważnym głosem
- O cholera! Zaspałem! Martusia poczekaj za 10 minut jestem u ciebie!- powiedział zrywając się z łóżka
Marta wiedziała, że nie zdąży w 10 minut, więc poszła jeszcze do sklepu.
25 minut później Marek dotarł wreszcie do Marty.
- Przepraszam Cię Martusia- powiedział jak wsiadła do samochodu
- Ty mnie nie przepraszaj tylko Bronka- zaśmiała się dziewczyna
Dojechali do pracy spóźnieni o 25 minut
- No nareszcie dotarliście. Już myślałem, że coś się stało- powiedział szef na powitanie
- No stało się... Mareczkowi się zaspało- powiedziała Marta
- Taką opcję też rozważałem- zaśmiał się mężczyzna
- Bardzo Śmieszne Bronek- stwierdził Marek
- No dla nas tak- skomentowała jeszcze Marta
- I ty przeciwko mnie?- powiedział brunet
- No dobra moi drodzy idźcie do siebie. Wiecie co macie robić- powiedział szef
- No nie za bardzo- zastanowił się Marek
- No jak to nie wiecie? A raporty z ostatniej sprawy uzupełnione?
- No niby nie...
- To już lecieć mi uzupełniać- zaśmiał się Bronek
- No okej. - powiedzieli chórem
Tak minął im dzień- na raportach...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz